foto
DEFIL TARANTELLA
nr 476(?)
rok 1972
Najbardziej chyba udana „dwunastka” lubińskiego Defila z klonową, ożyłkowaną szyjką ze wzmocnieniem Volute, z otwartymi maszynkami Muza o metalowych pokrętłach na główce z mahoniowym czołem i 22-progową (plus próg „0”), hebanową(!) podstrunnicą z punktowymi markerami, przykręconą trzema wkrętami do laminowanego z brzozowej sklejki obustronnie wypukłego i chronionego wielowarstwowym bindingiem, cienkiego pudła rezonansowego hollow SC o lekko metalizującym wykończeniu Sunburst, z dwoma ożyłkowanymi efami, dwoma jednocewkowymi przetwornikami umieszczonymi w plastikowych obudowach i przykręconymi do korpusu poprzez filcowe podkładki dystansowe, z „pływającym”, dwuczęściowym, palisandrowym mostkiem z celuloidowym siodełkiem i trapezowym strunociągiem; pamiętające jeszcze czasy pionierskiej Samby przetworniki wzorowane na szwedzkich Hagstromach były prostą konstrukcją, którą tworzył sztabkowy magnes Alnico umieszczony wewnątrz cewki z wypuszczonymi na zewnątrz nadbiegunnikami w postaci stalowych, chromowanych krążków; warto też przypomnieć, iż montowane wówczas w gitarach Defila gniazda wyjściowe Jack wykonywano zgodnie z krajową normą PN/ZN dla średnicy 6mm, w tym też rozmiarze oferowane były kable gitarowe, szczęśliwym posiadaczom kabli z wtykami o „światowej”, większej o 0,3mm średnicy (1/4") pozostawało rozwiercać tuleje tych gniazd.
foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto foto